Nawet się nie obejrzałam, a nie było mnie tu już ponad miesiąc. Z utęsknieniem czekam na wakacje, szczególnie, że ostatnie tygodnie dają się we znaki. Koniec roku tuż tuż, a ja tonę w papierach, które są jak tasiemiec. Termin umyślnie straconej wolności zbliża się wielkimi krokami i z tego tytułu mamy też mnóstwo spraw organizacyjnych. Chyba się już usprawiedliwiłam:P
Ale o bento nie zapomniałam - robię prawie codziennie, tylko jest w najprostszej formie, a i zdjęć nie mam kiedy zrobić. Ostatnio wrzucam owoce i jogurt z musli, pokrojoną marchewkę i inne warzywka na surowo. Takie upały powodują, że w godzinach roboczych nawet jak znajdę czas, to jeść mi się nie chce.
Przez ostatnie dni nabyłam kolejne książki, tak leżały na półce i wołały, żeby je kupić. Tak to jest z kobietami, jak mamy chwilę (patrz czekamy na kogoś i uwierzcie wystarczy 10min), wchodzimy do centrum taniej książki i wychodzimy z lżejszym porfelem.
A w najbliższy weekend dzieje się rzecz bardzo ciekawa ^^. Wyjeżdżam na zieloną szkołę, ale nie jako nauczyciel, tylko uczeń - dla odmiany :) Warsztaty organizowane przez Matsumi - Szkołę Języka Japońskiego we Wrocławiu, czyli niesamowite 2 dni spędzone w doborowym towarzystwie. A w programie - bento, pieczenie ciastek, kaligrafia, ceremonia herbaciana, farbowanie indygo, opowieści o Japonii.
Życzę wszystkim miłego weekendu, a swojego już nie mogę się doczekać ^^.
Do zobaczenia ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMurakami jak na razie czyta,m jego 3 książkę i hmm trochę się zirytowałam bo bohater jest taki sam w dwóch książkach :D
OdpowiedzUsuń