Ach te zaległości. Śluby, wakacje, po drodze jeszcze wypadek... i niestety mamy o jedno auto mniej.
Ale już powoli wracam do bentowania. Co prawda tempo życia i korzystanie z kuchni teściowej ogranicza nieco moje możliwości i komfort przygotowywania lunchu do pracy, dlatego pudełka są proste i mało szykowne ostatnio. Z niecierpliwością czekamy na oddanie własnego kąta :)
wygląda na smakowite risotto z równie smakowitą mieszanką sałat z pomidorkami. Pyszne bento. Szykowne być nie musi, ważne że smaczne i sycące. Wg mnie jest piękne, sto razy bardziej eleganckie i wyrafinowane od kanapek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
Fajnie, ze znowu bentujesz. Risotto wygląda pysznie. :)
OdpowiedzUsuń