Dzisiaj czekała mnie tylko krótka konferencja metodyczna, więc owocowo ciasteczkowe bento jako przekąska okazało się idealne. Truskawki, winogrona i mandarynka + pieguski i krakersiki.
A pogoda dziś taka piękna, że zaraz zrobię drugie bento i na ławkę do parku z książką powędruję (nie wiem od czego zacząć - Listy z Japonii czy Japonia oczami fana?). Miłego dnia!
krakersiki piękne :) całe bento piękne, ale takich krakersików jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńNa siedzenie na ławce jeszcze dla mnie jest za chłodno :)
Pozdrawiam słonecznie
Monika
Fajne przegryzkowe bento - truskawki wyglądają bosko. :) Zdecydowanie wybrałabym "Listy z Japonii". :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie:) Tak lekko, kolorowo. Faktycznie, pogoda idealna żeby sobie gdzieś posiedzieć i wygrzewać:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze lektura będzie satysfakcjonująca ^^. Co do bento...cudo! Uwielbiam pieguski, a w połączeniu z owocami, których mi tak brakuje, na pewno wypadają jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńBardzo gustowne i eleganckie :D bento kobiety sukcesu! O!
OdpowiedzUsuń