czwartek, 14 lutego 2013

Bento challenge #11 - Walentynki

Dziś Walentynki - niektórzy je uwielbiają, inni nie cierpią, a ja uważam, że to dobry dzień (oprócz wszystkich pozostałych) na okazanie uczuć lub przełamanie bariery, żeby w ogóle o nich powiedzieć. Jest to też dzień dobry na moje pierwsze bentowe wyzwanie. I tak prezentuje się moje walentynkowe pudełko:



W dolnej części naleśnikowe serca z dżemem porzeczkowym i truskawkowym, obsypane wiórkami kokosowymi.


W części górnej ryż z ulubioną furikake (+ czekoladka - na zdjęciu wyżej:)).
Prosty przekaz, proste kolory.
<3

11 komentarzy:

  1. chciałabym aby mi ktoś takie bento przyrządził :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też :P;) niestety mój Luby i kuchnia to raczej spotkania dalekiego stopnia...

      Usuń
  2. Otrzymujesz pisemną pochwałę za przygotowanie czerwonych naleśników, które na pierwszy rzut oka wydały mi się gąbką ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:) moje gąbki są zjadliwe, wręcz nawet bardzo :)

      Usuń
  3. te naleśniki są super! myslałam na początku, że są sztuczne...

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczne te naleśniki! Całe bento jest bardzo kontrastowe i to mi się podoba. Dzięki temu czerwień nabiera intensywności. Może twój ukochany kiedyś się przełamie i przygotuje coś dla ciebie w pudełku! Warto będzie to wtedy zaprezentować ^^.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)
      jak się przełamie - z pewnością zapiszę ten dzień w kalendarzu i będę świętować co roku... :P

      Usuń
  5. Piękne bento! Jak uzyskałaś taki świetny kolor naleśników? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do masy naleśnikowej dodałam czerwony barwnik i dobrze wymieszałam =)

      Usuń
  6. Śliczne! Takie gustowne, nie jest kiczowate, a cześć walentynkowych gadżetów właśnie taka jest. Bardzo mi się podoba :) szczególnie ta słodsza część :D

    OdpowiedzUsuń