Nie ma to jak przygotować sobie bento dzień wcześniej, wieczorem. Włożyłam do lodówki zadowolona i pomyślałam, że jutro z rana tylko odświeżę... Gdyby było co odświeżać! Myślałam, że uduszę się ze złości, gdy w pośpiechu ubierałam się i pakowałam z powodu zaspania. Zaglądam do lodówki - śniadania nie ma. Panika. Krasnoludki zjadły w nocy. Krasnolud. I tak smażyłam w pośpiechu na nowo paluszki rybne, jabłko szybko pokroiłam, makaron na szczęście w 5 min się robi. I tak, goniąc, powstało ekspresowe bento, chyba mało apetycznie wyglądające, ale smaczne:) Do makaronu somen dodałam przyprawy oyakata yakinoodles. Teraz będę podpisywać śniadanie, albo kupię kłódkę do lodówki na noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz