Dzisiaj na zajęciach z japońskiego czytaliśmy (patrz próbowaliśmy) łamańce językowe. Śmiechu było co nie miara, szczególnie, że tempo ciągle wzrastało. Na zmęczony już umysł takie przerywniki są idealne. W końcu nie wytrzymałam i poprosiłam naszego sensei o wypowiedzenie "Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego". Uśmiechnął się i szybko wycofał stwierdzając, że On zna ten tekst, ale dla niego jest to niemożliwe... :)
Dzisiaj jestem wykończona fizycznie i psychicznie, więc pozwólcie...
Oyasuminasai.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz