Ostatnie kilka dni były dla mnie męczarnią. Dopadła mnie grypa jelitowa z temperaturą 39,4. Już w pewnym momencie czułam jak się ścinam... i stąd zastój w bentowaniu i upajaniu się Japonią :(
Ale wracam do sił, a pomógł mi ostatnio w tym prezent od mojego lubego. Co prawda prezent bez okazji, i w zasadzie znaleziony przy porządkach na regałach z książkami, ale uszczęśliwił mnie i postawił na nogi jak żaden rosół teściowej (choć był pyszny), ibuprom czy inne wynalazki.
Trafiła bowiem w moje ręce polsko-angielska książka "Japonią zauroczeni" ("Charmed by Japan"), napisana przez niezwykłych autorów - Adama Bujaka, Czesława Miłosza, Andrzeja Wajdę i Wisławę Szymborską.
..."Jak
wytłumaczyć trwające blisko wieku zauroczenie polskich miłośników
sztuki "japońszczyzną"? Ileż to pokoleń wrażliwej polskiej młodzieży,
twórczej inteligencji i artystycznej cyganerii przeżywało swoje
odkrywanie Japonii i zachwyt jej kulturą? Odległe kultury często służą
poszukującym artystom, wychowanym we własnej tradycji, za punkt
odniesienia i źródło inspiracji. Z polskiej, albo szerzej - zachodniej,
perspektywy Japonia jawi się często jako skarbnica zapomnianych,
zaginionych wzorców estetycznych, które trzymają w ryzach swawolnych
ekperymentatorów i, narzucając dyscyplinę, chronią przed osuwaniem się w
pretensjonalną egzotyczność i powierzchowne efekciarstwo. Geniusz
estetyczny poddany ścisłym, rzemieślniczym rygorom zaowocował tam
dziełami najwyższej próby w muzyce, poezji, teatrze, sztukach
plastycznych oraz drobiazgach i przedmiotach życia codziennego"...
Japonią zauroczeni, str. 7
Książka ta ma niezwykły klimat. Pełna zdjęć, szkiców, haiku, zakończona wierszem Wisławy Szymborskiej. Przeglądam i czytam już niezliczony raz, a nadal wciąga mnie i zachwyca.
Kitsune - szcególny gatunek lisa, bóstwa darzącego ryżem. |
P O L E C A M
Zdjęcia zamieszczone na blogu są skanami z książki "Japonią zauroczeni", ISBN 83-915586-2-2
Pozazdrosić, ale książki. :) To jedna z tych, której wciąż brakuje w moim zbiorze.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaję się świetna i w pewien sposób odmienna od reszty zbioru dzieł o Japonii. Zdjęcia niezwykle inspirujące ;]. Mój organizm również nie współpracował ostatnio, ale mam nadzieję, że jutro będzie lepiej...w końcu bento się samo nie zrobi i nie zje ^^.
OdpowiedzUsuńJuż te same zdjęcia mnie do niej przekonują ;)
OdpowiedzUsuńmożna powiedzieć, że to książka album... nie wiedziałam, które zdjęcia wybrać do skanowania, aczkolwiek format jest nieco większy niż A4 i to mi ułatwiło drogę selekcji:)
UsuńŚliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMomentalnie marzy mi się wyjazd do Japonii... Książka znaleziona na regałach?='> Dlaczego ja takich nie mam...=( Pięknie wygląda! Pozazdrościć takiego prezentu=')) Wracaj do zdrowia szybko i uważaj na siebie=')
Pozdrawiam zimowo,
Neko
Zdjęcia i kaligrafia przenoszą mnie do Japonii,szczególnie, że jest wydrukowana (kaligrafia i szkice) na takim starym papierze... ta książka ma "to coś":) a znaleziona w domu moich teściów. U mnie niemożliwością byłoby posiadać taką książkę i o niej zapomnieć, albo schować na dnie:)
UsuńJuż wracam do siebie, to jakieś wirusowe zatrucie, dziękuję.
Pozdrawiam ciepło, bo na dworze już mrozy.